Listly by Kasia
Gdy nie ma się dzieci, wydaje się człowiekowi, że urlop macierzyński wygląda tak: wstajesz rano, przewiniesz i nakarmisz dziecko, potem dziecko śpi (jak jest malutkie) albo trzeba się z nim pobawić (jak jest ciut większe). Potem znowu karmienie i znowu dziecko śpi. Potem jakiś spacer, pranie i znowu dziecko śpi, ewentualnie trochę się bawi. W czasie tych drzemek jest sporo czasu na pracę przecież! No a po południu wraca z pracy tata dziecka (na ogół) i może się nim zająć przez godzinę czy dwie, jak już odpocznie po robocie. Toż to kolejne godziny na pracę!
Praca z dzieckiem w domu nie jest łatwa, ale jest możliwa. Nadal możesz uczyć się, rozwijać, pracować. Sprawdź, jakie mam na to sposoby.
Małe paluszki wciskające klawisze komputera i wysyłające niedokończone maile do przypadkowych ludzi – właśnie z tym często kojarzy się praca w domu przy małym dziecku. Jak to wygląda naprawdę? Bywa różnie. Są dni pełnej wydajności, ale są i takie, kiedy sprawdzenie poczty jest szczytem możliwości.
Łatwo mówić jest o tym, że trzeba sięgać wysoko, realizować swoje marzenia i nie poddawać się na wyboistej do nich drodze. Szczególnie łatwo jest to robić gdy znajduje się jedynie na pozycji doradzającego, a nie rozgrywającego. Rozumiem ten zarzut. I nawet częściowo się z nim zgadzam.
Dziecko zmienia spojrzenie na wiele spraw, w tym na pracę i karierę. Piszę o tym, jak poprawiła się moja produktywność i work-life balance. Macierzyństwo zainspirowało mnie też do stworzenia wyjątkowego produktu - plakatu, który jest świetnym pomysłem na prezent na urodziny dziecka.
Doskonale pamiętam pierwsze dni i tygodnie po wyjściu ze szpitala po urodzeniu mojej córki! Pamiętam jak usiadłam na kanapie, otworzyłam telefon, a tam jakimś cudem w mojej „pracowej” skrzynce było kilkadziesiąt nieprzeczytanych wiadomości (przecież nie było mnie w sieci tylko 3 dni!) i to każda ciekawa i na każdą chcę odpowiedzieć.
Jak już się zrobiła cisza, usiadłam i napisałam. Zajęło mi to wtedy około 20 minut. Biznes po pracy? Jak znaleźć na to czas?
Zostałaś mamą, wraz z cudownym bobasem, którego masz ochotę schrupać, otrzymałaś też w pakiecie nieprzespane noce, dni często pełne płaczu i cały ogrom obowiązków i decyzji do podjęcia, o istnieniu których nawet nie miałaś wcześniej pojęcia.