Czy przypominasz sobie sytuację, w której współpraca z lekko uciążliwym klientem, albo nawet z dobrze zapowiadającym się klientem, przerodziła się w toksyczną? Sytuację, w której do pewnego momentu wszystko zapowiadało się dobrze, by w pewnym momencie klient zaczął wysuwać kolejne i kolejne oczekiwania?