honorata-radziwil
Nasza kuchnia zmienia się sezonowo i różni się od menu wydawanego w cieplejszej porze roku. Zimowo-jesienna kuchnia jest zdecydowanie bardziej treściwa i rozgrzewająca. Zupy, kluski, mięsiwa oraz zawiesiste sosy. To czas wysoko energetycznych potraw, nie ma tu miejsca na odchudzanie. Organizm pragnie kalorii.
Kiedy nadchodzi zimniejsza połowa roku, na nasz stół coraz częściej wchodzą wszelkiego rodzaju zupy. Podawane oczywiście na ciepło. Rosołki, pomidorówki, zupy-krem z warzyw korzeniowych, kapuśniaki, fasolówki oraz inne treściwe zupki. Z założenia mają sycić, dostarczać paliwa w te zimne dni oraz rozgrzewać od środka.
Większe zapotrzebowanie energetyczne uzupełniamy również dzięki daniom z mięsa. Czy to pod postacią gęstych sosów, czy zwykłej pieczeni albo kotletów. Białko dostarczone w takiej formie dość długo się trawi, więc czujemy się syci. Jakoś tak zimą i jesieniom ogólnie chętniej sięgamy po mięsiwa. I co ciekawe te tłustsze, czyli wieprzowinę i wołowinę. Drób raczej jedzony jest przez cały rok.
...kiedy ziemniaki stają się coraz mniej jadalne. A jak już przyjdą przymrozki, to ogólnie moim zdaniem kompletnie przestaną być jadalne. Nie dość, że są słodkawe to jeszcze po prostu niesmaczne. Wąsy zaczynają im rosnąć, wyciągając z nich wilgoć, co też wpływa na ich nieciekawy smak. Ja więc w okresie około późnej jesieni zaczynam zmianę żywieniową,…
Grzyby, dynie, brukselka, jarmuż, pigwy, śliwki i inne. Jeszcze jesienią mamy duży wybór sezonowych warzyw i owoców. Warto z tych dobroci skorzystać, póki są w sklepach, czy na rynku. Część oczywiście można pomrozić, by do późnej zimy cieszyć się plonami. Suszone grzyby przydadzą się na wigilijnym stole, a zaprawione śliwki i gruszki będą doskonałym dodatkiem do zimowego obiadu.
Jakoś kiedy jest ciepło, to nigdy nie mam ochoty na kluchy. Jak się zrobi zimniej, to od razu przychodzą na myśl. A toby się leniwe zjadło, a to szare kluchy się zrobi, do niedzielnego obiadku oczywiście kluski śląskie. Wystarczy woda, mąka, sól i jajka i już można coś wyczarować. No i nie ma wigilii bez pierogów.
