Kto by pomyślał, prawda? Przecież każdy kozak maluje dom 200 metrowy pyndzlem, prawda? PYNDZLEM, prawda? PRAWDA? :D
Ta, już widzę efekt. Stary bierzesz taki pistolecik na farbę, siurasz nim to tu to tam i wszystko gładko, ładnie i przyjemnie jest pomalowane. Bez zbędnego pitolenia. Wałkiem albo pędzlem niestety tak dobrze się nie pomaluje. Zwłaszcza tych trudnych do sięgnięcia miejsc. A tu elektrycznym pistoletem do malowania natryskowego siur siur i pozamiatane.. tzn pomalowane :D
Ze szwagrem to my w 2 dni obrobim...
No i tydzień później zachlani nie macie nawet połowy obskoczonej, co nie? ; ) A żona psioczy i marudzi. Dlatego nie ma się co pitolić tylko trzeba z głową podejść do tematu. Pistolecik panowie, pistolecik tu załatwi sprawę.
Taki pistolecik to jest:
1. szybki
2. stosunkowo tani
3. pojemny
4. pomocny!