Nie jestem najlepszym przykładem jeśli chodzi o regularne robienie czegokolwiek: nie łykam codziennie witamin, zapominam o smarowaniu się balsamem po kąpieli, unikam porannej gimnastyki, pomimo, że już dawno sobie postanowiłam, że będę ją robić. Pisanie nie jest wyjątkiem, ale tak się składa, że z jakiegoś niewiadomego powodu, jest to zajęcie, które wykonuję najbardziej systematycznie ze wszystkich.